Za kulisami zakładów produkcyjnych Florensis

Czy możesz się przedstawić?
Nazywam się Olaf Kunert i od maja 2020 r. jestem dyrektorem generalnym Florensis Etiopia.

Na czym polega Twoja rola we Florensis Etiopia?
Zarządzam jedną z trzech farm należących do Florensis w Etiopii. Ronald Vijverberg zarządza pozostałymi dwoma gospodarstwami w Abisynii i Makedzie. Poprzez szkolenie i zarządzanie kadrą kierowniczą średniego szczebla chcę osiągnąć cel, jakim jest zwiększenie ich niezależności. We Florensis Etiopia produkujemy różnorodny asortyment roślin, z ponad 60 gatunkami i setkami różnych odmian. Naszą największą uprawą jest lawenda, ale produkujemy także duże ilości sadzonek dalii, osteopermum i werbeny. Skupiam się na wspieraniu celu Florensis, jakim jest niezawodność ukorzeniania się roślin, dostarczanych na czas i o wysokiej jakości.

Co podoba Ci się w pracy we Florensis?
Podoba mi się to, że jestem częścią odnoszącego sukcesy zespołu i że nasze podejście jest zawsze indywidualne. Lubię pracować w firmie rodzinnej, w której komunikacja z zarządem i innymi menedżerami jest krótka i prosta. Florensis rozwija się, ale w sposób stabilny i zrównoważony, a ludzie nadal się znają i chcą inwestować w relacje z innymi.  

Czy opowiesz mi więcej o jednym z projektów dotyczących zrównoważonego rozwoju?
Jestem dumny z naszej redukcji chemikaliów, która przekroczyła nawet ambitne cele wyznaczone do tej pory. Na przykład, kiedy dwa razy w roku sterylizujemy nasze uprawy, zamiast środków chemicznych używamy teraz techniki parowej. Organizmy pożyteczne zwalczają szkodniki. Obecnie wykorzystanie tych organizmów jest tak skuteczne i powszechne, że nasze rośliny bez problemu przechodzą przez kontrole graniczne. Kolejnym etapem prac jest zamiana jednorazowych plastikowych torebek na rośliny na pojemniki wielokrotnego użytku. Pojemniki te mogą być używane przez ponad 10 lat zamiast starych, które musieliśmy wyrzucać po dwóch latach.

Czy macie jakiś wymarzony projekt?
W naszej firmie mamy studnię, która jest wypełniona wodą bogatą w minerały, takie jak siarka. Używamy tej wody do ogrzewania naszych szklarni. Ponadto przepuszczamy ją przez system filtrów odwróconej osmozy, dzięki czemu możemy produkować wodę do nawadniania. Instalacja oczyszczonej wody pitnej służy naszym pracownikom i sąsiadującej z nami społeczności. W przyszłości chciałbym, aby solanka, którą pozostawia system nawadniania, była wykorzystywana w bardziej zrównoważony sposób. Byłoby wspaniale, gdybyśmy mogli przekształcić solankę w produkt stały, który moglibyśmy dostarczać rolnikom.

Czy możesz się przedstawić?
Jestem Eddy Verbeek, dyrektor generalny Florensis Kenya i od 15 lat jestem odpowiedzialny za prowadzenie tego przedsięwzięcia.

Jaka jest Twoja rola we Florensis Kenia?
Pozostaję w ścisłym kontakcie z różnymi zespołami, które posiadamy. "Wycieczki po zakładach" to bardzo ważne spotkania na farmie, podczas których chodzimy między roślinami, omawiając kwestie związane z uprawą, planowaniem i produkcją. Przesyłamy filmy wideo między lokalizacjami i mamy wiele źródeł danych dostępnych online. 
Z jednej strony jesteśmy zakładem produkcyjnym, ale jednocześnie mamy niezależność, która pozwala nam pójść o krok dalej w dziedzinie badań i rozwoju. Jeśli w Kenii uważamy, że możemy stworzyć lepszy produkt, bardziej zrównoważony i tańszy, mamy taką swobodę.

Co podoba Ci się w pracy we Florensis?
Bycie odpowiedzialnym społecznie jest wpisane w DNA Florensis. Widać to w sposobie, w jaki traktujemy ludzi, ale także w sposobie, w jaki traktujemy nasze środowisko. Chodzi więc o zrównoważony rozwój w ogólnym znaczeniu tego słowa. Jesteśmy firmą rodzinną, jednocześnie postrzegamy naszych współpracowników jako rodzinę. To jest dla mnie najważniejsze, oprócz ciągłego wprowadzania innowacji i przyjmowania nowych wyzwań. Złożoność całego procesu pracy tworzy silną więź między współpracownikami, która pobudza do działania.

Czy możesz opowiedzieć mi więcej o jednym z Waszych projektów dotyczących zrównoważonego rozwoju?
Największym projektem, w który jesteśmy obecnie zaangażowani, jest "Kenijski Pakt na rzecz Tworzyw Sztucznych". Został on ustanowiony wspólnie z rządem, organizacjami pozarządowymi i firmami z różnych sektorów, abyśmy mogli wspólnie zastanowić się, w jaki sposób możemy ograniczyć problem tworzyw sztucznych. Jesteśmy jedną z niewielu firm z sektora ogrodniczego, które biorą udział w tym przedsięwzięciu. Jestem z tego bardzo dumny.

Czy masz jakiś wymarzony projekt?
Kolejnym dużym projektem jest budowa biblioteki i zapewnienie dostępu do internetu wszystkim naszym pracownikom, którzy mieszkają w wiosce. Chcemy zapewnić im książki edukacyjne i rozrywkowe dla dzieci i dorosłych oraz możliwość nieograniczonego korzystania z internetu. W ten sposób chcemy przenieść rozwój naszych pracowników na wyższy poziom. Da im to również możliwość kształcenia się przez internet i utrzymywania kontaktu z rodziną w kraju.

Czy możesz się przedstawić?
Witam, jestem Filipe Braga, od czerwca 2013 r. dyrektor generalny w naszym zakładzie produkcyjnym w Calibrachoa w Portugalii.

Jaka jest Twoja rola we Florensis Portugalia?
Moja rola polega na tworzeniu i promowaniu warunków, w których pracownicy naszego zakładu produkcyjnego w Portugalii czują się częścią wspaniałego międzynarodowego zespołu i osiągają najlepsze wyniki. Jestem również odpowiedzialny za tłumaczenie i realizację misji, wizji i celów Florensis. Oznacza to na przykład, że wyznaczam kierunki, prowadzę projekty motywacyjne, utrzymuję motywację zespołów i pomagam działowi HR radzić sobie ze zmianami. We Florensis Portugalia koncentrujemy się na produkcji sadzonek Calibrachoa i Sedum, produkcji nasion bylin oraz na namnażaniu roślin w kulturach tkankowych.

Co podoba Ci się w pracy we Florensis?
Bardzo podoba mi się międzynarodowe środowisko pracy. Stanowi ono wyzwanie dla moich możliwości i kompetencji, dzięki czemu jestem zawsze na bieżąco. Zakończenie udanego projektu jest dla mnie bardzo satysfakcjonujące zarówno na poziomie osobistym, jak i zawodowym. Lubię wyzwania i czuję, że praca we Florensis jest ciągłym wyzwaniem życiowym i procesem uczenia się. We wszystkim, co robię, staram się przeprowadzić analizę, zastanowić się, co poszło dobrze, a co można było zrobić jeszcze lepiej. Dzięki temu mogę wziąć to pod uwagę, uczyć się, poprawiać i rozwijać, przechodząc do następnego projektu, wydarzenia lub działania.

Czy możesz opowiedzieć mi więcej o jednym z Twoich projektów dotyczących zrównoważonego rozwoju?
Projektem, z którego jestem szczególnie dumny, jest redukcja zużycia chemikaliów. Naszym celem było zmniejszenie zużycia chemikaliów o 30% do 2025 roku. Cel ten osiągnęliśmy już w 2021 r. dzięki integrowanej ochronie roślin. Oznacza to, że zdobyliśmy kompetencje, nauczyliśmy się, a teraz stosujemy technologię, która pozwala nam na ścisłą kontrolę czynników produkcji. Stworzyliśmy optymalne środowisko dla zdrowego wzrostu naszych upraw, stosując biologiczne metody zwalczania szkodników, takie jak: produkty naturalne, grzyby i owady pożyteczne. Metody te są korzystne zarówno dla naszych upraw, jak i dla naszej przyrody. Utrzymanie środowiska i naszych szklarni w zdrowiu i czystości jest naszym wyzwaniem i celem. 

Czy masz jakiś wymarzony projekt?
W najbliższym czasie chciałbym zainicjować projekt produkcji energii z wykorzystaniem energii słonecznej. Będzie to prawdziwie zrównoważony sposób wytwarzania energii. Wyzwanie, jakim jest zrównoważony rozwój, przyniesie nam ogromne możliwości wykorzystania technologii i naszej kreatywności do stworzenia największego i najwspanialszego projektu w naszym życiu. Musimy zastanowić się, jak produkować w sposób jeszcze bardziej zrównoważony, nie rezygnując z naszych celów produkcyjnych. Ważne jest także, abyśmy nadążali za nowymi metodami uprawy i uczyli się stosować nowe techniki produkcji, aby utrzymać wysoką jakość i zaspokoić popyt na rynku.